Należy oddać władzę nad podatkami w Polsce obywatelom.
Należy ukrócić samowolę w nakładaniu podatków ustalając pewną wielkość której podatnik nie może przekroczyć. Jeśli ustawodawca ustanowi ich więcej, obywatel może płacić tylko do pewnej ustalonej kwoty. Łatwo można sobie wyobrazić chorą sytuacje gdy obywatel musi zapłacić większą kwotę podatku niż sam zarobił. Dziś nie istnieje żaden przepis, który by taką sytuację regulował.
Dlatego należy ustanowić jedną wielkość, którą można zmienić tylko za pomocą wyborów powszechnych. Powinna być to jedna wartość, nie zależna od dochodu, wieku, statusu społecznego itp.. Prawo to stosuje się, tylko od obywateli polskich. Obcokrajowców jak i firm zagranicznych nie obowiązuje. Jednocześnie państwo nie może zmusić obywatela by część swojej działalności wykonywał jako firma3. Maksymalna wartość podatków dotyczy okresu 365 dni1.
W czasie wyborów określamy czy dotyczy to procentu od dochodu, od przychodu czy też podatek ma charakter kwoty bezwzględnej.
Jeśli jest to procentowa wartość, której nie mogą przekraczać wszelkie daniny dla państwa głosowanie musi uwzględniać wartości od 1% do 99% co 1 procent od dochodu lub od przychodu lub jako średnia arytmetyczna z poprawnych głosów.
Możliwy jest też wariant dochodu od osoby (pogłówny) wyrażony w walucie obowiązującej w całym kraju i bezwzględnej wartości.
Wszelkie zmiany podatkowe muszą uwzględniać ten okres, zabronione jest sztuczne zmienianie okresu rozliczenia.
Mam nadzieję, że nie będą ustalały podatków wyższych niż maksymalne by nic się ‘nie zmarnowało’.
Musi istnieć możliwość rozliczania się jako obywatel fizyczny, aby rząd nie zmuszał do zakładania sztucznej działalności gospodarczej, która by była inaczej opodatkowana. Traktowane było by to jak obchodzenie prawa. Spółdzielnie rozliczano by jako wielu właścicieli.